Niezbędna pomoc
Nasza rodzina na pewno do końca swojego istnienia pozostanie wdzięczna pani Jadzi za pomoc, jaką pielęgniarka stanowiła dla naszej rodziny w bardzo ciężkich chwilach związanych ze śmiertelną chorobą dziadka. Gdyby nie pani Jadzia dawno byśmy się już wszyscy poddali i pogrążyli w smutku.
Pani Jadzia, pielęgniarka Tomaszów Mazowiecki, jest osobą, która w swoim życiu zawodowym zetknęła się z wieloma chorobami i śmiercią osób, dlatego potrafiła nad ciężkim stanem dziadka przejść do porządku dziennego. W przeciwieństwie do nas, najbliższych, nie załamywała się i cały czas wypełniała swoje zadania z gorliwością godną świętego. To często pani Jadzia stanowiła dla nas źródło nadziei i wsparcia, bo nierzadko zdarzało jej się nas pocieszać czy przytulać do swojego czułego, pielęgniarskiego serca.
Wątpię czy którakolwiek z córek czy wnuczek dziadka byłaby się w stanie zająć dziadkiem tak serdecznie i profesjonalnie jak zrobiła to pani Jadzia. Ja sama, w kontakcie z umierającym dziadkiem stawałam się drętwa i onieśmielona, bo obcowanie z ciężką chorobą nie jest wcale łatwe. Dobrze, że przed śmiercią dziadka udało nam się znaleźć panią Jadzię. Bez niej proces jego odejścia byłby dla nas wszystkich o wiele trudniejszy.