W końcu u celu
Mojej kuzynce, Asi, po dwóch latach poślizgu w końcu udało się skończyć studia i zdać egzamin na dyplomowaną pielęgniarkę. Te dwa lata opóźnienia w żadnym wypadku nie wynikają z zaniedbań Ani, lub jej braku powołania do pielęgniarstwa. Po prostu, w przypadku Asi na początku wszystko szło nie tak, jak powinno, dlatego wyszło jak wyszło.
Tuż po zdaniu matury Asia postanowiła wybrać się na fizjoterapię, jednak jej wyniki maturalne okazały się być zbyt słabe na zakwalifikowanie się na studia. Przez jeden długi rok Asia zamartwiała się swoimi wynikami, dlatego postanowiła, że w następnym roku szkolnym powinna spróbować poprawić wynik maturalny. Wynik poprawiła, ale nie na tyle, by dostać się na fizjoterapię. Uzyskane procenty wystarczyły jednak, by dostać się na studia pielęgniarskie, które w tym roku Asia w razie czego wybrała. Już po kilku pierwszych miesiącach nauki okazało się, że Asia jest świetna w tym, co robi i potrafi odpowiednio zająć się pacjentami. Pielęgniarstwo stało się jej drugim życiem i planem na przyszłość.
Po ukończeniu drugiego roku nauki, mama Asi, ciocia Ela, niespodziewanie zachorowała, w związku z czym Asia była zmuszona zająć się obłożnie chorą matką. Na kolejny rok wzięła urlop dziekański. Długotrwała przerwa od nauki nie zniechęciła Asi w jej dążeniach do tytułu pielęgniarki, dlatego po roku dziekanki z wielkim zapałem wróciła na studia. Teraz Asia jest już dyplomowaną pielęgniarką, pielęgniarka Chorzów. Cieszę się, że we wszystkim jej się powiodło.